Pracowity dzień


19 stycznia 2020, 19:40

Wczoraj Kaśka miała w planach, że może pojedzie do galerii, jednak Wołowi się nie chciało. Jak ten żuraw z czaplą - pomyślała Kaśka - jak Wół ma ochotę to jej się nie chce, jak ona to mu się nie chce. Mogła jechać sama ale samej niezbyt jej się chciało. Ponadto zanim się zebrała to była 12.00. Uznała więc, że jest już trochę za późno. Pomyślała, że wykorzysta ten dzień na kontynuowanie sprzątania ozdób świątecznych i zrobienia sałatki jarzynowej. Tak też zrobiła. Samo zebranie ozdób przebiegło sprawnie. Zapakowanie ich jednak okazało się bardziej czasochłonne. W zasadzie mogła by te wszystkie plastikowe bombki po prostu powrzucać do pudełka, szybciej by było. Jednak ona postanowiła wszystko staranie zapakować do opakowania. W rezultacie nie udało jej się wszystkiego zapakować i pochować. Postanowiła, że dokończy pakowanie ozdób na tygodniu. Resztę dnia spędziła na robieniu sałatki jarzynowej, co też okazało się być dość czasochłonne. Dlatego też niedzielę Kaśka postanowiła spędzić na leniuchowaniu. 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz