Najnowsze wpisy, strona 4


Dzień przesyłek
05 grudnia 2019, 23:10

Cały dzień słychać było dzwonek do drzwi. Najpierw listonosz z samego rana (o ile godzinę 9.00 można uznać za wczesną), kiedy to Kaśka jeszcze zbierała się do wstania, przyniósł dwa listy polecone. Jeden z mopru, drugi ze świadectwem pracy Kaśki. Dobrze, że teściowa była i odebrała, bo nie uśmiechało się Kaśce wychodzić do listonosza w szlafroku. Później przybył kurier z przesyłką do Kaśki. Oczekiwana choinka dotarła. Stoji jeszcze nie rozpakowana. Można będzie jednak przystąpić do jej strojenia. Wprawdzie dom jeszcze nie posprzątany ale Kaśka nie chce czekać na świąteczny nastrój, aż do wigilii. Chce się cieszyć dekoracjami nieco dłużej niż tylko przez święta. Choć znając życie i mobilizację Kaśki choinka będzie stała do lutego. Potem przybył kurier z książkami dla Woła. Dalej też szukała widoku na panel do łazienki. Ciągle nie może się zdecydować czy widok z wodospadem czy widok na ocean. A może jeszcze, co innego. Wybór wzorów jest tak duży, że trudno się zdecydować. Do tego wszystkiego pod wieczór zaczęła boleć ją ręka a dokładniej dłoń. Wczoraj też ją bolała ale nie tak jak dzisjaj. Zdecydowała się wziąć tabletkę, jednak ta nic nie pomogła. 

- Co za badziewne te tabletki, nic nie pomagają  - rzekła do Woła

- Trzeba było może wziąć dwie - odrzekł Wół. Jak to on zawsze by działał radykalnie na ból

- Aha, jasne! Nie będę ryzykowala - odparła zawsze ostrożna w przyjmowanii leków Kaśka.

Wpis 2019-12-04, 22:45
04 grudnia 2019, 22:45

Kaśka wstała około g. 9.00. Zrobiła sobie śniadanie: bułkę z masłem i miodem i wskoczyła z powrotem do łóżka. Uwielbiała jadać śniadania w łóżku. Nie wiadomo czemu ale potrzebowała dzień zacząć od relaksu. Tak jakby nie odpoczela przez noc. Lubiła zjeść na spokojnie śniadanie, wypić herbatkę i coś sobie pooglądać. Dzisjaj puściła vlogmasy. W rezultacie tak ją to rozleniwilo, że z trudem sie zmobilizowala by o 11.00 zwlec się z łóżka. Umyla naczynia. Wzięła prysznic. Zrobiła Wołowi śniadanio - obiad. Dopiero po zakupach w Biedrze jakby " ożyła". Zabrała się do szukania motywu na panel szklany do łazienki, ale ciągle nie może się zdecydować. Nie watpliwie ma być woda. Tylko czy widok na morze, ocean czy wodospad? Oto jest pytanie! Potem trochę poćwiczyła. Zajęła się też rozpakowywaniem ozdób świątecznych. Wydawało jej się, że powinni mieć małą choinkę. Hmm, tylko gdzie ona ją upchała? Może pod schodami? Sprawdzi to jutro. Miała w planach, że ją ubierze albo całą na srebrno lub biało...a może złoto - czerwono i postawi na parapeci na holu. No, ale jeżeli jej nie znajdzie to po planach. Pozostaje tylko ta choinka, którą kilka dni temu zamówiła na allegro, a na którą jeszcze czeka. Zamierza ją ubrać różno - kolorowo, gdyż nie ma aż tyle bombek w jednym kolorze. Bez przesady, nie będzie specjalnie kupowała tyle bombek w jednym kolorze - pomyślała - choinka kolorowa przecież też jest fajna!

Pierwszy śnieg
03 grudnia 2019, 21:17

Kaśka niechętnie podniosła się z łóżka. Chętnie by jeszcze pospała. Zerkneła na godzinę.

- O kurcze! Już po 8.00 - krzyknęła

Wprawdzie nigdzie się nie śpieszyła i mogła sobie pospać to jednak nie lubiła późno wstawać. Tyle rzeczy miała w planach do zrobienia. Znów nie starczy jej czasu - pomyślała zirytowana. Idąc sobie robić śniadanie zerkneła kontem oka w okno.

- O śnieg! - krzyknęła w myślach by nie budzić Woła (męża). Wprawdzie śnieg był tyci, tyci ale i tak rozbudzil radość w jej sercu. W końcu to był pierwszy śnieg w tym roku!.

Poczuła się jakby to ona, właśnie ona i tylko ona mogła go widzieć i podziwiać ...filmiki na yt jednak szybko "ściągnęły" ją na ziemię. No nie! Nie była jedyną osobą, która mogła tego doświadczyć. Wygląda na to, że w całym kraju sypnęło. A niektórzy mieli tyle szczęścia by podziwiać, jak pada. 

- Ech - westchneła i zabrała się do codziennych zajęć. 

Mieli iść z Wołem - mężem na zastrzyk ale znów mu się nie chciało. Miała zwrócić też dwie sukienki do Orsay. Okazało się jednak, że ma jeszcze czas na zwrot. Zwróci jutro gdy pójdą z Wołem na zastrzyk. W końcu zapewnił ją, że jutro pójdzie "Na pewno". Tymczasem zajęła się poszukiwaniem pracy. Wysłała odpowiedź na dwie ofert. No zobaczy się. Jutro będzie szukać dalej. Jak starczy czasu... po dzisjaj, jak przewidziała, na.wiele rzeczy jej nie starczyło...